Przestań zatruwać organizm najgorszym chlebem w sklepie
Czasami największe zmiany zaczynają się od czegoś na pierwszy rzut oka zabawnego. Ktoś rzuca palenie, ktoś przestaje pić gazowane napoje, a ktoś... po prostu przestaje kupować szkodliwy chleb. Kiedy zauważasz, że po obiedzie czujesz się, jakby ktoś wyłączał cię z kontaktu – myślisz, że to wiek, stres, brak snu. Ale czasem powód jest prostszy. I bolesny: leży na półce w dziale pieczywa. Dziś w artykule dowiesz się, jakiego chleba nie jeść, a jaki można. Wszystko zaczęło się od prostego obserwowania. Jedna kobieta opowiadała, że zaczęła zauważać, iż po posiłku napada ją taka lenistwo, że chce po prostu położyć się na krześle, jak kot po misce śmietanki. Przez długi czas wydawało jej się to normalne. Zmęczenie, praca, dom – wszystko logiczne. Ale gdy zaczęła prowadzić dziennik żywieniowy i zapisywać, co dokładnie je, obraz zaczął się układać. Dzień po dniu obserwacje: herbata, warzywa, kasza – w porządku. Zupa i kilka kromek białego chleba – i proszę, sofa. Tak, ten sam, pokrojony bochenek, miękki, pachnący dzieciństwem i śniadaniami z masłem i serem. Paradoks polega na tym, że dla wielu właśnie on jest początkiem chronicznego zmęczenia, wzdęć i mgły w głowie, którą nazywamy „jestem zmęczony”. Dwie tygodnie bez taniego bochenka – i jakby ktoś nacisnął „odśwież system”. Na trzeci dzień zniknęło wzdęcie, po tygodniu minęła senność, po dwóch stało się łatwiej wstawać rano. Pojawiło się wewnątrz uczucie czystości, jakby hałas, który nie dawał organizmowi pracować, został usunięty. Wydawało się to drobiazgowe – po prostu nie jedz bochenka. Jednak efekt był zbyt oczywisty, by go ignorować.
In This Article:
- Co skrywa tani bochenek chleba
- 1 Drożdżowa bomba – kara czy błogosławieństwo dla kosztownego bochenka
- 2 Bezużyteczna biała pyłowa masa zamiast mąki
- 3 Margaryna i trans tłuszcze – miękkość w cenie zdrowia
- 4 Chemiczny koktajl dodatków – emulsory, stabilizatory, ulepszacze, konserwanty
- Co dzieje się w organizmie po kawałku białego chleba
- 5 zasad wyboru chleba w sklepie
Co skrywa tani bochenek chleba
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak można sprzedać bochenek chleba za 50 rubli i na tym jeszcze zarobić? Albo dlaczego ten chleb nie twardnieje przez tydzień, podczas gdy prawdziwy domowy twardnieje już po jednym dniu? Odpowiedź jest prosta i w niej mało romantyzmu. Wszystko, co sprawia, że chleb jest smaczny i tani, jednocześnie czyni go szkodliwym. 1. Drożdżowa bomba W ciasto dodaje się góry szybkich drożdży, aby ono podniosło się w kilka minut. To wygodne, opłacalne – ale zupełnie nie naturalne. I oto wyjaśnienie tej ciężkości, gdy brzuch puchnie od dwóch kanapek.
1 Drożdżowa bomba – kara czy błogosławieństwo dla kosztownego bochenka
W ciasto dodaje się góry szybkich drożdży, aby ono podniosło się w kilka minut. To wygodne, opłacalne – ale zupełnie nie naturalne. I oto wyjaśnienie ciężkości, gdy brzuch puchnie od dwóch kanapek.
2 Bezużyteczna biała pyłowa masa zamiast mąki
To, co nazywamy „mąką pszenną najwyższej jakości”, to mąka bez duszy. Łuski i zarodek, gdzie skrywają się witaminy, błonnik i minerały – zostały usunięte. Pozostaje tylko skrobia, która natychmiast zamienia się w cukier. Mówiąc wprost, to nie chleb, a słodka pudra, wymieszana z wodą i drożdżami.
3 Margaryna i trans tłuszcze – miękkość w cenie zdrowia
Dlaczego bochenek jest tak miękki jak poduszka? Bo w nim margaryna. Ta sama, z której w radzieckich filmach smażono wszystko – a potem dziwiono się, skąd problemy z układem krążenia. Trans tłuszcze to nie tylko „szkodliwe”. To substancja, która powoli, ale skutecznie niszczy komórki, podnosi cholesterol i starzeje organizm od środka.
4 Chemiczny koktajl dodatków – emulsory, stabilizatory, ulepszacze, konserwanty
Otwórz opakowanie i przeczytaj skład: emulsatory, stabilizatory, ulepszacze, konserwanty. Wydaje się, że czytasz nie o chlebie, a o kosmetyku. To właśnie taka chemia konsystencji i trwałości – a my to kupujemy.
Co dzieje się w organizmie po kawałku białego chleba
Wyobraź sobie kolejkę na rollercoasterze. Najpierw gwałtowny wzrost – zjadłeś kawałek chleba, poziom cukru skoczył w górę. Potem nagłe spadki, a mózg domaga się: „Jeszcze!” To właśnie te cukrowe huśtawki, które wywołują stałe pragnienie podjadania. Biały chleb – jak oszust: niby najedzony, a po godzinie sięgasz po coś jeszcze. Nie chodzi o brak samokontroli – to chemia.
5 zasad wyboru chleba w sklepie
Czy warto przepłacać za dobry chleb? Dobry chleb kosztuje więcej, ale jeśli to policzysz – wychodzi prawie to samo. Z białego bochenka zjadasz połowę, z pełnoziarnistego – dwa kawałki. A jeśli przypomnisz sobie, ile kosztuje leczenie zapalenia żołądka czy wizyta u gastrologa – to, jak na zdrowie, lepiej inwestować w jedzenie niż w leki. Paradoks, ale w dzisiejszych czasach chleb znów stał się testerem świadomości. Jakiego wybierasz – taki masz stosunek do własnego ciała. Czasami droga do zdrowia zaczyna się nie w aptece, a w tym, czego nie wkładasz do koszyka. Co byście dodali? Podzielcie się w komentarzach!