No Image x 0.00 + POST No Image

Jamie Dimon bije na alarm w sprawie utraty miejsc pracy przez sztuczną inteligencję — ale mówi, że pracownicy z odpowiednimi umiejętnościami odniosą sukces

SHARE
0

Jamie Dimon ostrzega przed sztuczną inteligencją, ale jego przesłanie do pracowników nie jest paniką. Zamiast tego najpotężniejszy bankier Ameryki mówi, że przetrwanie w erze AI zależeć będzie mniej od technicznych cudów, a bardziej od głęboko ludzkich umiejętności, których maszyny wciąż nie potrafią odtworzyć. W programie Fox News, dyrektor generalny JPMorgan Chase przedstawił ostrą ocenę tego, co nadchodzi, gdy sztuczna inteligencja rozprzestrzenia się w gospodarce. „AI zlikwiduje miejsca pracy,” powiedział Dimon. „To nie znaczy, że ludzie nie będą mieć innych prac. Moja rada dla ludzi to krytyczne myślenie. Naucz się umiejętności. Naucz się, jak być dobrym w komunikowaniu się, jak pisać. Będziesz miał wiele miejsc pracy.” Uwaga Dimona pojawia się w momencie, gdy sztuczna inteligencja przestaje być tematem science fiction i staje się twardą rzeczywistością dla milionów pracowników. W całej korporacyjnej Ameryce dyrektorzy coraz częściej mówią wprost o disruptach AI, które już teraz dotykają głównie młodszych i pracowników biurowych. Dimon ostrzega, że AI ostatecznie zastąpi część etatów, ale odrzuca poglądy, że AI nagle zrujnuje rynek pracy. „Patrz, nie myślę, że AI drastycznie zredukuje miejsca pracy,” powiedział, opisując technologię jako długoterminową siłę postępu. „W dużej mierze AI będzie robić wspaniałe rzeczy dla ludzkości, tak jak to robiły traktory, nawozy, szczepionki.” Dimon dodał, że korzyści mogą ostatecznie przekształcić codzienne życie, przewidując przyszłość, w której ludzie pracują mniej, a żyją lepiej. „Być może pewnego dnia będziemy pracować mniej ciężko, ale będziemy prowadzić wspaniałe życie,” powiedział. „Wyleczy to wiele raków.” Jednak Dimon ostrzega, że te zyski będą możliwe tylko przy odpowiednim uregulowaniu AI. „Oczywiście trzeba to odpowiednio regulować,” powiedział. „Istnieją minusy, podobnie jak w samolotach, farmaceutykach, samochodach. Wszystko bywa używane przez złych ludzi.” Nawet przy gardłach, przewidywanie dyktuje, że proces będzie wymagał rozwagi. „Jeśli nastąpi to zbyt szybko dla społeczeństwa, co jest możliwe, nie możemy tak szybko adaptować tylu ludzi,” powiedział, porównując przemianę do wcześniejszych wstrząsów gospodarczych spowodowanych rolnictwem, elektrycznością i internetem. „To może być trochę dłuższy i trudniejszy proces adaptacji.” Dimon dodał, że rządy i firmy muszą uczyć się na błędach przeszłości i prowadzić transformację w sposób wyważony. „Rząd i my, firmy, społeczeństwo, powinniśmy zastanowić się, jak wprowadzać to w taki sposób, żeby nie skrzywdzić wielu osób. Można przekwalifikować ludzi, przenieść ich, zapewnić pomoc dochodową, wcześniejszą emeryturę.” Dimon twierdzi, że nowe prace pojawią się, a w niektórych przypadkach będą lepiej płatne — jeśli ludzie będą gotowi się uczyć. „Następna praca może być lepsza, ale muszą nauczyć się, jak tę pracę wykonywać. A umiejętności — na nich można całkiem nieźle zarobić.” W najbliższym czasie Dimon przewiduje, że inwestycje napędzane AI mogą realnie zwiększyć zatrudnienie. „Istnieje ogromna ilość prac budowlanych do wykonania — drogi, ciężarówki i kierowcy, serwery, straż pożarna — to wszystko jest potrzebne.” W ten sposób spodziewa się, że w krótkim okresie liczba miejsc pracy wzrośnie.

Jamie Dimon bije na alarm w sprawie utraty miejsc pracy przez sztuczną inteligencję — ale mówi, że pracownicy z odpowiednimi umiejętnościami odniosą sukces

AI zlikwiduje miejsca pracy — ale ludzie znajdą inne

Dimon powtórzył swoją tezą, że „AI zlikwiduje miejsca pracy”, lecz dodał, że ludzie będą mieć inne zadania. „Słuchaj, nie myślę, że AI drastycznie zredukuje miejsca pracy,” powiedział, opisując technologię jako długoterminową siłę postępu. „W dużej mierze AI będzie robić wspaniałe rzeczy dla ludzkości, tak jak to robiły traktory, nawozy, szczepionki.” „Może pewnego dnia będziemy pracować mniej ciężko, ale będziemy mieć wspaniałe życie. Wyleczy to wiele raków.” Dimon odrzucił pogląd, że AI już dziś powoduje masowe zwolnienia. „Patrz, nie myślę, że AI drastycznie zredukowałoby miejsca pracy. To nie dlatego, że AI jest winne, to po prostu ostrożność firm — chcą robić więcej za mniej.” Dimon dodał, że w krótkim okresie nie będzie gwałtownego spadku zatrudnienia; „Czy to AI jest winne?,” zapytano. „Wielu pracodawców będzie ostrożnych w zatrudnianiu, bo chcą robić więcej za mniej.” Dimon podkreślił również, że „Jeśli AI rzeczywiście spowoduje utratę miejsc pracy, to nie znaczy, że nie powstają inne.” Odrzuca także tezę, że AI już teraz powoduje masowe zwolnienia i zaznacza, że spadek ten wynika raczej z ostrożności biznesowej niż z samej technologii. „To nie dlatego, że AI jest winne; to po prostu ostrożność,” dodał. Wskazał także, że „To nie AI jest winne, to po prostu to, że firmy starają się mieć więcej z mniej.” Dimon ostrzegł, że tempo zmian to największe ryzyko. „Jeśli nastąpi to zbyt szybko dla społeczeństwa, co jest możliwe, nie możemy tak szybko zrekrutować wszystkich,” powiedział, porównując ten proces do przestawień związanych z automatyzacją rolnictwa, energią i Internetem. „To może być dłuższy i trudniejszy proces assimilacji.” Dimon skrytykował jednak bez wątpienia, że AI otworzy nowe możliwości: „Rząd i my, firmy, społeczeństwo, powinniśmy zastanowić się, jak wprowadzać to w taki sposób, aby nie skrzywdzić wielu ludzi. Można przekwalifikować ludzi, przenieść ich, zapewnić pomoc dochodową, wcześniejszą emeryturę.” Uważa, że „Nowe prace pojawią się, a w niektórych przypadkach — będą lepiej płatne — o ile ludzie będą chętni do nauki.” W krótkim okresie Dimon prognozuje, że inwestycje napędzane AI mogą realnie zwiększyć zatrudnienie. „Istnieje ogromny zakres prac budowlanych, które trzeba wykonać — drogi i ciężarówki, potrzebni są kierowcy. Potrzebne są serwery, straż pożarna — to wszystko.” W ten sposób spodziewa się, że w krótkim okresie może być więcej miejsc pracy.

AI zlikwiduje miejsca pracy — ale ludzie znajdą inne

Tempo zmian, ostrzeżenia liderów i szerszy kontekst

W maju Dario Amodei, dyrektor generalny Anthropic, wydał jedną z najbardziej ostrych prognoz, ostrzegając, że sztuczna inteligencja może wymazać do połowy wszystkich prac biurowych w ciągu najbliższych pięciu lat. „AI could erase up to half of all white-collar jobs over the next five years” — takie słowa padły w jednym z jego ostrzeżeń. Inni liderzy korporacyjni również szykują się na szeroko zakrojoną zmianę. „To jasne, że AI zmieni dosłownie każdą pracę” — powiedział Walmart CEO Doug McMillon w wywiadzie dla The Wall Street Journal (opublikowany we wrześniu). „Może nie ma na świecie pracy, którą AI nie zmieni, ale jeszcze tego nie wymyśliłem.” Dimon argumentuje, że przywództwo i długoterminowy sukces kariery zależą bardziej od umiejętności, których nie łatwo zakodować. W lipcu 2024 roku podkreślił znaczenie osądu, ciekawości i samoświadomości w serii wideo This Is Working na LinkedIn. „Jeśli nie masz precyzyjnej oceny rzeczywistości na zewnątrz, tego co się zmienia, jakie są pomysły, w końcu poniesiesz porażkę.” Ta wiara leży u podstaw jego najnowszego ostrzeżenia: w miejscu pracy przepełnionym AI pracownicy potrafiący myśleć krytycznie, jasno komunikować się i odczytywać sytuację mogą stać się wartościowsi — a nie mniej wartościowi. Choć AI doskonale radzi sobie z pracami administracyjnymi i zadaniami, badania pokazują, że nadal boryka się z subtelnymi osądzaniami, etyką i decyzjami kontekstowymi — właśnie w tych obszarach ludzie mogą się wyróżnić. Pracownicy, którzy potrafią dobrze komunikować się, są często bardziej zaufani, wpływowi i mają większe szanse na awans. Profesor Alison Wood Brooks z Harvardu zauważa, że wielu ludzi pomija prawdziwe słuchanie w miejscu pracy. „Skuteczni rozmówcy i skuteczni pracownicy idą o krok dalej niż zwykły kontakt wzrokowy czy skinienie głową,” powiedziała CNBC. „Słuchanie odpowiedzi rozmówcy i dopytywanie o szczegóły to ruch superbohatera — a zaskakująco niewielu ludzi o tym myśli.”

Tempo zmian, ostrzeżenia liderów i szerszy kontekst

Zarządzanie przejściem i przyszłość pracy

Oto, co dalej: Dimon uważa, że tempo zmian będzie jednym z największych ryzyk. „Jeśli AI wejdzie zbyt szybko, nie będziemy w stanie w tak krótkim czasie przystosować całego społeczeństwa.” Porównał to do przewrotów gospodarczych spowodowanych rolnictwem, elektrycznością i Internetem. Zwraca uwagę na konieczność przemyślanego wprowadzania zmian przez rząd, firmy i całe społeczeństwo: „Rząd i my, firmy, społeczeństwo, powinniśmy zastanowić się, jak wprowadzać to w sposób, który nie zniszczy wielu ludzi. Można przekwalifikować ludzi, relocate, zapewnić pomoc dochodową i wcześniejszą emeryturę.” Dimon przewiduje, że nowa praca pojawi się, a w niektórych przypadkach także lepiej płatna, ale tylko dla tych, którzy będą skłonni się uczyć. „Następna praca może być lepsza, ale muszą nauczyć się, jak ją wykonywać. A umiejętności — na nich można całkiem nieźle zarobić.” W najbliższej przyszłości inwestycje napędzane AI mogą wręcz zwiększyć zatrudnienie. „Istnieje ogromna liczba inwestycji w infrastrukturę — drogi, ciężarówki, serwery, a także straż pożarna — to wszystko jest potrzebne.” «Więc spodziewam się, że w krótkim okresie będzie więcej miejsc pracy.»

Zarządzanie przejściem i przyszłość pracy